Antarktyda

Ceremonialny biegun południowy

Członkostwo w jednym z najbardziej ekskluzywnych klubów na świecie odbywa się wokół krótkiego, czerwono-białego pnia na Antarktydzie. Tylko ci, którzy wytrzymają różnicę atmosferyczną 300 stopni Fahrenheita, otrzymają wstęp.

Aby dołączyć do elitarnego klubu 300, mieszkańcy stacji Amundsen-Scott South Pole Station, gdzie w zimowe dni temperatura zewnętrzna spada poniżej -100 stopni, muszą go obnażyć. To dziwna tradycja, która wiąże się z wysokim ryzykiem odmrożeń w raczej wrażliwych, tradycyjnie ubranych obszarach.

Aby dołączyć do ekskluzywnej grupy, naukowcy muszą najpierw spędzić czas w 200-stopniowej saunie stacji. Gdy już są w pełni ugotowane, rzucają się na zewnątrz (na energicznym spacerze, ponieważ bieganie jest niebezpieczne) nosząc tylko buty i opcjonalny ściąga szyi, aby okrążyć ceremonialny biegun południowy, który znajduje się setki stóp od stacji. Następnie wracają do sauny, która pomaga im rozmrozić zewnętrzną stronę, podczas gdy alkohol rozgrzewa je w środku. Ci, którzy ukończą wyzwanie, otrzymują nawet pamiątkową łatkę.

Chociaż myśl o nagim naukowcu biegnącym po lodzie w niebezpiecznie zimnych temperaturach, aby okrążyć biegun, może wydawać się po prostu absurdem, to w rzeczywistości ukochany rytuał. Temperatura spada tylko o kilka dni w ciągu roku, sprawiając, że zwariowana tradycja staje się niemal ceremonialna. Uczestnicy są zazwyczaj witani przez przechodniów, którzy używają latarek, aby poprowadzić ich na słup podczas wiecznej zimowej czerni.

Znacznik nie jest nawet prawdziwą lokalizacją Bieguna Południowego. Antarktyda jest pokryta masywnymi kawałkami ruchomych pokryw lodowych, które poruszają się około 30 stóp każdego roku. Niezdolność do zatrzymania się na lodzie uniemożliwia precyzyjne zlokalizowanie najbardziej wysuniętego na południe punktu na świecie z nieodwracalną precyzją.

Znalezienie i oznaczenie dokładnego geograficznego bieguna południowego to coroczna (w pełni ubrana) tradycja noworoczna dla osób przebywających na stacji. Co roku od 1959 r. Mieszkańcy Bieguna Południowego wznoszą nowy tymczasowy znacznik na miejscu i przechodzą na starego w gablocie wewnątrz stacji. Uroczysta Bieguna Południowego pozostaje tam, gdzie jest, otoczona flagami, czekając na kolejną grupę zimowych naukowców, którzy chcą dołączyć do jednego z najdziwniejszych klubów na świecie.

McMurdo Dry Valleys

W najodleglejszych zakątkach świata, gdzie wszystko jest białe z oślepiającym śniegiem i lodem, przejrzyste suche doliny McMurdo są uderzającą anomalią. Bez lodu i śniegu ze względu na wyjątkowe warunki, te doliny zaintrygowały badaczy, ponieważ krajobraz na Ziemi jest tak blisko Marsa, jak obecnie możemy uzyskać.

98% powierzchni pokryta jest głęboką na milę warstwą lodu, Antarktyda jest uosobieniem bezlitosnego środowiska. Życie jest rzadkim zjawiskiem w tym surowym klimacie, który jest uważany za najbardziej suchą, najzimniejszą i najbardziej wietrzną pustynię na planecie Ziemia – ale życie znaleziono w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach, a to mało prawdopodobne miejsce to obcy teren McMurdo Dry Doliny.

Pomimo faktu, że nie ma faktycznej ludzkiej populacji, a jedynie fragment przyrody, Antarktyda nie jest beznadziejnie jałową pustkowia. Od 1000 do 5000 osób, głównie naukowców i naukowców, co roku odważnie atakuje wrogi kontynent, zamieszkując wyjątkowe „miasto” stacji McMurdo. Z tego centralnego ośrodka naukowcy dokonali przełomowych odkryć w dolinach i wokół nich. Z próbek wody z Blood Falls ujawniających mikroby z procesami metabolicznymi, które nigdy wcześniej nie były świadkami bakterii ukrywających się przed suchymi wiatrami we wnętrzu skał, doliny zmieniły nasze wyobrażenie o tym, co potrzeba, aby utrzymać życie.

Podczas gdy życie rzeczywiście kwitnie w Dry Valle McMurdo, nie myl ich za delikatną oazę w tundrze. Brak śniegu nie jest oznaką miękkości, ale wynik katabatycznych wiatrów o prędkości 200 km / h zasysa doliny grawitacyjnie i nagrzewa się, gdy uderzają w ziemię, wyparowując wilgoć. Otaczające góry są wystarczająco wysokie, aby zapobiec pokrywaniu pokrywy przez lód, pozostawiając nagi, nieustępliwy podłoże skalne, rozproszone luźnym żwirem i od czasu do czasu lodowym klinem. Ten teren pełen tajemnic i niespodzianek naprawdę reprezentuje nieustępliwość życia i możliwość, że wykracza poza bariery, które mu wyznaczyliśmy.

Południowy biegun niedostępności

Jeśli jest jakieś miejsce na świecie, które może sprawić, że biegun południowy będzie wyglądał jak balsamiczny ruch, to jest nim Południowy Biegun Niedostępności. Położony w najdalszym punkcie od Oceanu Południowego, Polak ma średnią temperaturę w całym roku -58,2 ° C (-72 ° F).

Ze względu na swoje oddalenie – Biegun Południowy oddalony jest o 878 km, a najbliższe miasto, Kapsztad w Republice Południowej Afryki, jest oddalone o 5631 km – Polak nie widzi często gości. Ekspedycja radziecka dowodzona przez Jewgienija Tolstikova dotarła do Polaka niedostępności po raz pierwszy w 1958 roku. Grupa opuściła niewielką bazę badawczą, zwaną także Polem niedostępności, zwieńczoną popiersiem Włodzimierza Lenina, które stoi przed Moskwą. Stacja działała od 14 do 26 grudnia 1958 roku. Od tego czasu do Polaka dotarły co najmniej dwie kolejne ekspedycje. Wyprawa amerykańska dotarła w 1965 r., Aw 2007 r. Wyprawa brytyjsko-kanadyjska jako pierwsza przybyła na piechotę, gdzie odkryto stację badawczą całkowicie zasypaną śniegiem. Dlatego nie mogli wejść do budynku, aby podpisać złotą księgę gości, którą Sowieci opuścili prawie pięćdziesiąt lat wcześniej.

Jezioro Wostok

W 1996 r. Rosyjscy naukowcy wiercili próbki rdzeni lodowych na stacji Vostok na Antarktydzie. Kiedy osiągnęli 3 623 metry (11 886 stóp), zatrzymali się, ponieważ nie mogli zrozumieć, dlaczego lód na tak ekstremalnej głębokości jest tak czysty. Po serii testów wykorzystujących fale radarowe i sejsmiczne okazało się, że ten lód jest w rzeczywistości najwyższym obszarem największego na świecie podleśnego jeziora ciepłowniczego – jeziora w przybliżeniu wielkości jeziora Ontario. Jezioro składa się ze świeżej wody i zostało odizolowane pod lodowcem od pół miliona do miliona lat.

Naturalnie, pierwszą rzeczą, która przyszła do głowy naukowców, było to, że to jezioro mogło być najbardziej nieskazitelnym płynnym środowiskiem na Ziemi i mogło być pełne żywych stworzeń i organizmów, które z powodu izolacji i adaptacji nie żyją nigdzie indziej. Naukowcy przetestowali próbki rdzenia pobrane blisko wody i rzeczywiście znaleźli mikroby, których nigdy wcześniej nie odkryto.

Kiedy jednak pojawił się problem odkrywania jeziora, niedługo po jego odkryciu naukowcy z Wostoka stanęli przed poważnym dylematem. Jezioro jest pod ogromną presją, a przełamanie lodu miałoby katastrofalne konsekwencje. Po drugie, wszystko, co zostanie wysłane do tego nieskazitelnego środowiska, będzie musiało być tak sterylne, jak to możliwe, aby uniknąć skażenia.

W 1999 r. NASA zatwierdziła fundusze na opracowanie podobnej do torpedy sondy o nazwie „Cryobot”. Wyposażona w podgrzewany koniec, sonda została zaprojektowana tak, aby powoli topnieć w dół przez lodowiec, odwijając kable komunikacyjne. Gdy Cryobot zaryzykował, woda zawirowałaby za nim i nad nim. Następnie, zanim przekroczyła pułap jeziora, sonda miała odkazić się kąpielą nadtlenkową. Po wejściu do środka Cryobot wypuścił zdalnie sterowaną „łódź Hydro”, specjalnie zaprojektowany, podwodny pojazd wyposażony w kamerę i inne przyrządy, aby zbadać wnętrze jeziora.

Pomimo obiecujących testów, finansowanie projektu zostało przerwane w 2003 roku. Jedną z nadziei jest jednak to, że dzięki odkryciu, że Mars ma również jeziora polodowcowe i że księżyc Jowisza Europa może je również mieć, projekt Cryobot zostanie ponownie wkrótce otwarte, aby przetestować technologię dla przyszłych misji kosmicznych.

AKTUALIZACJA: W lutym 2012 r. Rosyjscy naukowcy donoszą, że z powodzeniem wywiercili na powierzchnię jeziora i przebili pokrywę lodową, jednak wielu naukowców obawia się o ich metodę, która pociąga za sobą stosowanie nafty do utrzymania otwartego odwiertu. Obawa polega na tym, że pobieranie próbek z wierzchu jeziora będzie niewystarczające do właściwej analizy, co spowoduje, że potencjalne zanieczyszczenie będzie dużym ryzykiem przy niewielkiej korzyści. Problem polega na tym, że zwykła próbka powierzchni nie powie naukowcom nic na temat głębokości jeziora, ani niczego na temat osadu, który mógłby pomieścić istotne informacje, oraz że nafta może zagrozić próbkom i skośnym danym.

Bez względu na to, jezioro zostało osiągnięte, a niepotwierdzonym słowem jest to, że istnieje możliwość „podstawowego rozwoju naukowego”. Rosyjska ekipa zmaga się z trudnymi warunkami pogodowymi, a komunikacja jest niekonsekwentna i nieprzewidywalna, więc społeczność naukowa i reszta świata nie mogą nic zrobić, tylko czekać, aż kontakt zostanie przywrócony, aby dowiedzieć się, co po 20 latach odwiertów leży pod lodem .

Dodaj komentarz