Madagaskar

Aleja Baobabów

Droga gruntowa łącząca Morondava i Belo Tsiribihina na Madagaskarze jest otoczona dziesiątkami rzadkich i starożytnych baobabów, tworząc tak piękną i unikalną scenerię, że może stać się pierwszym oficjalnym pomnikiem przyrody w kraju.

Te gigantyczne, suche drzewa porośnięte liśćmi (członkowie rodziny Mallow), z których wiele ma ponad 800 lat, z pniami o długości ponad 150 stóp, nie zawsze pozostawały same. Kiedyś drzewa rozsypujące się na pasie były częścią bogatego lasu drzew i innych roślin, ale wkroczenie współczesnej cywilizacji i rosnące populacje w okolicy doprowadziły do ​​masowego wylesiania, pozostawiając pozostałe baobaby, by stanąć we względnej izolacji. Istnieje również garstka pradawnych drzew pozostających na obszarach peryferyjnych, ale oba drzewa wzdłuż drogi inaczej są pod ciągłą groźbą zniszczenia. Kiedy marynarze arabscy ​​po raz pierwszy odwiedzili nieco ponad 1000 lat temu, powiedzieli, że diabeł wyrwał ich z ziemi i odłożył do góry nogami, bo ich baldachimy przypominają korzenie.

Na szczęście organizacje prywatne zwróciły uwagę na tę stronę i obecnie starają się chronić tę drogę, czyniąc ją pierwszym uznawanym w kraju pomnikiem przyrody, aby drzewa mogły przetrwać przez kolejne 800 lat. Baobaby są niewiarygodnie pożytecznymi roślinami, ich pnie są nieszkodliwie stukane do wody w porze suchej i zostały nawet przeżyte, młode liście (gdy są osiągalne) są spożywane jako warzywa sałatkowe, gdy niewiele więcej jest dostępne, i pożywna kwaśna brązowa miazga ( degustacja przypominająca tamaryndę) owoców o twardych skorupach czyni się przyjemnym letnim trunkiem w całej Afryce, a także jest składnikiem puddingu z orzechami ziemnymi i kuskusem o smaku senegalskim o nazwie Ngalakh. Drzewa te są popularne w ogrodach nowości w cieplejszych częściach Morza Śródziemnego i czasami pojawiają się w południowej Kalifornii, są odporne na sadzenie strefy odporności 10a (minimum 30 do 35 F) i nie przetrwają więcej niż 8 do 10 godzin w śniegu .

Cmentarz Piratów

Na małej wyspie Ile Sainte-Marie, cztery mile od wybrzeża wschodniego Madagaskaru, leżą kości piratów, którzy terroryzowali morza w XVII i XVIII wieku.

Przez około 100 lat Ile Sainte-Marie było poza sezonem w domu około 1000 piratów. Niedawno odkryta mapa z 1733 roku nazywa ją po prostu „wyspą piratów”. Położony w pobliżu szlaku handlowego East Indies, liczne zatoczki i zatoczki pięknej wyspy tropikalnej sprawiają, że jest to idealne miejsce do ukrywania statków. Piraci z całego świata mieszkali w drewnianych chatach ozdobionych flagami, które oznaczały „załogę” kapitana, do której należeli. To był raj piratów. Były tam lokalne kobiety, które usatysfakcjonowały swoje żądze i mnóstwo owoców tropikalnych, by zaspokoić głód.

Kiedy jeden z piratów umarł, zostali pochowani na malowniczym, ocienionym palmami cmentarzu na szczycie wzgórza, z widokiem na wodę. Dzisiaj pozostało 30 nagrobków, w tym kilka naszkicowanych z czaszką i / lub krzyżami, międzynarodowy symbol piractwa. Legenda głosi, że osławiony William Kidd jest pochowany w wielkim czarnym grobie na cmentarzu, siedząc wyprostowany za karę za swoje nikczemne czyny. Został pochowany w Anglii, ale jego legendarny statek, Adventure Galley (ponownie odkryty w 2000 roku), został zadokowany niedaleko wyspy, a jego łup ma być pochowany gdzieś w otaczającym morzu. W rzeczywistości perspektywa nieodkrytych skarbów, przynajmniej z pół tuzina udokumentowanych wraków u wybrzeży, po dziś dzień przyciąga śmiałych odkrywców.

Piraci byli z Ile Sainte-Marie pod koniec 1700 roku, kiedy Francuzi siłą opanowali wyspę. Został zwrócony na Madagaskar w 1960 roku. Dzisiaj, Ile Saint-Marie jest kwitnącym miejscem turystycznym. Rozpadający się cmentarz, z grobami na wpół pokrytymi wysoką, kołyszącą się trawą, jest otwarty dla publiczności. To ironicznie spokojne i spokojne miejsce wypełnione kościami brutalnych i niespokojnych ludzi.

Park Narodowy Tsingy de Bemaraha i rezerwat przyrody

Słowo Tsingy jest rodzime dla języka malgaskiego jako opis badlands Madagaskaru. Słowo to można przetłumaczyć na angielski jako „gdzie nie można chodzić boso”.

Tsingys są krasowymi płaskowyżami, gdzie wody podziemne podcinają wyniesione wyżyny, żłobiąc jaskinie i bruzdy w wapień. Ze względu na lokalne warunki erozja jest wzorowana zarówno w pionie, jak iw poziomie. W kilku regionach na zachodnim Madagaskarze, skupiających się na tym Parku Narodowym i przyległym Rezerwacie Przyrody, superpozycja pionowych i poziomych wzorów erozji stworzyła dramatyczne „lasy” igieł wapiennych.

Niezwykle trudny do przejścia, krajobraz ten tworzy schronienia w schronieniu, gdzie endemiczne gatunki mogą być podzielone na kieszenie, być może tak małe, jak pojedynczy kolec z wapienia. Większość ekspedycji do obszaru znajduje roślinę lub zwierzę, wcześniej nieopisane przez naukę. Cuda czekają na każdym rogu – jeśli twoje buty nie zostały przegryzione przez trudny teren.

Aven Cave

Zalana jaskinia na terenie Rezerwatu Przyrody Tsimanampetsotsa Madagaskaru jest także domem niedawno odkrytego podwodnego cmentarza wypełnionego skamielinami gatunków długo wymarłych, mających kilka tysięcy lat.

Zespół naukowców kierowany przez profesora Brooklyn College, Alfreda Rosenbergera, odkrył niezwykle dobrze zachowane skamieliny żółwi, gryzoni, krokodyli i ptaka słonia, wymarłego ptaka nielotnego, podobnego do strusia.

„Mamy prawdziwy przekrój małych rzeczy i wielkich rzeczy”, powiedział Rosenberger dla National Geographic. Wielkie rzeczy w tym przypadku to największy dostawca kości, wymarłe gigantyczne lemury.

Ci poprzednicy dzisiejszych lemurów żyli zgodnie ze swym imieniem, niektórzy tak liczni jak goryle. Dla porównania, lemury, które znamy i lubimy teraz, ważyły ​​od około jednej uncji do 20 funtów. Te gigantyczne naczelne wymarły między 2000 a 500 lat temu, z powodów, które badacze wciąż próbują zrozumieć.

To, jak te kości trafiły do ​​jaskini, to kolejna zagadka. Rosenberger uważa, że ​​wielu z nich zostało wyrzuconych z jaskini w czasie, przed i po tym, jak ludzie znaleźli drogę na Madagaskar.

Aven jest jedną z trzech zalanych jaskiń w parku odkrywanym przez badaczy i może być największym cmentarzem kopalnym Madagaskaru. Kiedy zespół po raz pierwszy zaczął eksplorować, jaskinia była tak gęsta, że ​​kości „nurkowie czuli ją za każdym razem, gdy odkładali ręce.” Stowarzyszenie nurkowania jaskiniowego Madagaskar założyło niedawno podwodne muzeum, w którym można zobaczyć niektóre znaleziska, a jeśli jesteś doświadczonym nurkiem, możesz odkryć to podwodne cudo.

Główna brama Ambohimanga

W XVIII wieku Ambohimanga było miastem, które musiało chronić swoją rodzinę królewską. Osłonięty naturalnie przez lasy, miasto wzniosło potężny mur i siedem zewnętrznych bram, aby chronić swoich ludzi. Główne wejście do tych siedmiu bram strzegących miasto przed napastnikami było znane jako Ambatomitsangana, stały kamień i dumnie wciąż czeka w pozycji, aby służyć ochronie.

Stały kamień jest dokładnie taki, jak brzmi, masywny kamienny krążek ważący 12 ton. Podobnie jak w wielu otoczonych murem miastach królestwa Merina na Madagaskarze, bramy zostały utworzone z okrągłych dysków, które co noc były wypychane przez tłumy ludzi. Kamienna tarcza chroniąca Ambohimanga zajęła 20 mężczyzn i miała ponad 130 stóp w obwodzie. Każdej nocy strażnicy ustawiali kamień na miejscu, blokując główne wejście do miasta.

Obecnie cały obszar Ambohimanga znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO i znajduje się w nim królewskie miejsce pochówku, pawilony królowej i gigantyczny stojący kamień.