Karaiby

Wszystkie dziesięć statków w konwoju ostatecznie zatonęło na rafie. Gdy pasażerowie i załoga walczyli o przetrwanie w falach, mieszkańcy wysp z East Endu i Boddentown, po usłyszeniu sygnałów o niebezpieczeństwie statku, popłynęli na rafy w kajakach, by spróbować ratować. W ciemnościach i szumiących falach, Caymanians uratowali 450 z osieroconych dusz. Co zaskakujące, tylko sześć osób straciło życie w katastrofie.

Bohaterstwo Kajmanów w ratowaniu angielskich żeglarzy i pasażerów podsyciło legendę, która przetrwała do dziś. Historia mówi, że jeden z pasażerów uratowanych z rozbitych statków był synem króla Jerzego III. Kiedy król dowiedział się o odwadze mieszkańców wyspy, postanowił ich wynagrodzić, dekretując, że Kajmany będą na zawsze wolne od podatków i poboru do wojska. Jednak nie ma zapisu, że którykolwiek członek rodziny królewskiej był na jednym ze statków lub że król wydał taki dekret. Jednak legenda jest często powtarzana w celu wyjaśnienia unikalnego statusu finansowego wyspy.

W 1994 roku, w 200. rocznicę katastrofy, królowa Elżbieta II odwiedziła wyspę East End i poświęciła pomnik sześciu ofiarom. Na klifie z widokiem na rafę, na której rozbiły się statki, upamiętnia go kamienny pomnik i tablica pamiątkowa. Na klifie sąsiadującym z pomnikiem znajduje się sześć małych betonowych bloków przedstawiających niefortunne kilka dusz, których Kajmanowie nie byli w stanie uratować.

Wrak elektronu Teignmouth

Ten 40-stopowy statek został spalony na plaży w Cayman Brac, przypominając o dziwnym zniknięciu jego właściciela.

Donald Crowhurst zbudował Teignmouth Electron dla wyścigu jachtowego o okrągłym świecie. Jednak kiedy znaleziono statek dryfujący na Atlantyku w 1969 roku, Crowhurst nigdzie nie można było znaleźć. Bazując na coraz bardziej dziwacznych zapisach na statku, uważa się, że z powodu kłopotów żeglarskich opuścił wyścig i zaczął zgłaszać fałszywe pozycje, a ostatecznie wyskoczył za burtę, by utonąć.

Statek miał wtedy kilku różnych właścicieli, dopóki nie został zniszczony na Kajmanach.

George Town

Wspaniałe plaże, niesamowite nurkowanie z rurką i kwitnący klub nocny w kilku ustawach bankowych dotyczących prywatności i bez bezpośredniego podatku dochodowego i voila! Piąte co do wielkości centrum finansowe na świecie i hot spot dla sławnych i bogatych. Niestety, nie wszystko jest w raju. Renomowana randa podatkowa również jest jądrem destrukcyjnej działalności huraganów.

Ta niewielka, płaska wyspa, która obsługuje rocznie około dwóch milionów turystów, jest wyjątkowo podatna na silne wiatry i podnoszenie się poziomu mórz. Fakt ten staje się szczególnie istotny w obliczu niszczących huraganów, które nawiedzają wyspę średnio co 2,2 roku. W 2004 r. Huragan Iwan zalał ponad 25% Grand Cayman. Badacze szacują, że ponad 80% budynków na wyspie zostało zniszczonych podczas huraganu.

Niesamowicie prężny sektor finansowy George Town ponownie otworzył władzę zaledwie kilka dni po uderzeniu huraganu. Imponujące było to, że ożywienie zostało skrytykowane przez wielu mniej szczęśliwych mieszkańców wyspy, którzy zostali pozostawieni w ciemności. Jednak sytuacja nie jest całkowicie oczywista – Wielki Kajman ma więcej zarejestrowanych firm niż obywateli. Wygląda na to, że rząd służy tylko większemu wyborowi.

Świątynia Beth Shalom

Żydowska ludność Cayman Brac składa się z zaledwie kilku członków, w tym pary, która zbudowała tę synagogę własnymi rękami. Lynne poznała George’a Waltona na studiach. Była Żydem aszkenazyjskim z Brooklynu i był „Brackerem”, pochodzącym z Cayman Brac, wywodzącym się z jednej z wczesnych rodzin o korzeniach sefardyjskich. Oboje wyszli za mąż i podróżowali po świecie. Po odejściu George’a z 20 lat służby lotniczej para wróciła do Cayman Brac i otworzyła łóżko i śniadanie.

Kajmeni są bardzo chrześcijańscy i na Cayman Brac nie było miejsca na żydowski kult. George chciał, aby jego żona miała duchowy dom, więc w 2002 roku zbudował jej synagogę w ogrodzie.

Świątynia Beth Shalom jest pokorna, ale nie w najmniejszym stopniu obskurna. Okrągły biały budynek wyróżnia się na tle błękitnego karaibskiego nieba. George położył perłowe granitowe podłogi i włoskie marmurowe belki. Lynne wyrzeźbiła ciężkie mahoniowe drzwi, które brzmiały: „DOM ZAPRASZENIA, MOGĄ WSZYSTKIM, KTÓRY WPISZ TUTAJ ZNAJDŹ POKÓJ”. Kopulasty sufit jest pomalowany jak rozgwieżdżone niebo, z 12 latarniami przedstawiającymi 12 plemion Izraela. Z biegiem lat para ta zebrała ważne żydowskie artefakty, w tym bizantyjską lampę naftową, nadaną im przez Brytyjską Radę Żydowską Commonwealth za ich pracę nad promowaniem judaizmu na Kajmanach. Usługi odbywają się najczęściej w każdy piątek, a Lynne często występuje w roli świeckich rabinów, chyba że obecny jest ktoś więcej uczony. Nawet jeśli odwiedzają rabinów i kantorów, wciąż odgrywa ona rolę szofaru i chętnie udziela informacji na temat synagogi, którą zbudował jej mąż. Świątynia Beth Shalom stała się także swoistym centrum społeczności i wydarzeń, organizując wesela wyspiarskie, a także koncerty orkiestrowe, spotkania AA, itp.

Malutka synagoga ustanowiła Cayman Brac jako popularne miejsce wypoczynku Żydów, ale jak sugeruje napis na drzwiach, ludzie wszystkich religii są mile widziani.